Komentarze: 5
Przez moją głowe przewijają się setki myśli, pytań. Czy na pewno? Dlaczego? Jak? Kiedy? A nie ma na nie ani jednej odpowiedzi.....może kiedyś jakąś znajdę, a może zamiast niej kolejne pytanie.... Narazie postaram się uporządkować to wszystko- mam na to dwa miesiące. A potem? Może coś nowego.... może coś czego do tej pory nie odkryłem. Ale coś trzeba robić. Nie stać w bezruchu, nie przejmować się bzdetami i nieodpowiednimi osobami. Lepiej zrozumieć, niż się męczyć próbując. Bo co ja moge za to kim jestem- nic. Ale kim się moge stać- to już zupełnie inna sprawa. Świadomość, że jestem lepszy niż byłem to dużo- jednak jak to człowiek- ja chce coraz więcej. Chyba rozminąłem się z powołaniem ( a może z epoką :D), ale zobaczymy- może coś z tego będzie.
Przegraliśmy turniej siatkówki- mówi się trudno, żyje się dalej.... Ale wiem, że mogliśmy ich pokonać. Spróbujemy za rok. Teraz ostatnie dni szkoły, urozmaicone zajęcia pozalekcyjne ( pozdrowienia dla naszej Lostris- jeszcze raz STO LAT!!!)- a w sobote: meczyk i chłopaki. Ciekawy tydzień, sporo wrażeń, nowe nastawienie do świata ( tym razem pozytywne) po wycieczce do Londynu. Czego chcieć więcej? Chociaż, może lepiej nie pytać- bo na te pytanie akurat znam odpowiedź......