Archiwum maj 2004


maj 21 2004 Trochę mnie nie było
Komentarze: 5

Coś dawno nie pisałem........brak czasu, kłopoty z blaszakiem, jeszcze inne niespodziewane zawirowania.........trochę się tego nazbierało, ale jednak postanowiłem wrócić :P. W tym miesiącu było wiele miłych chwil.........u tu dzięki wszystkim znajomym ze szkoły.........no i parę zdecydowanie nieprzyjemnych, ale.........kto by tam o nich pamiętał. Najważniejsze, że niemiecki i informatyka są dla mnie z głowy na parę tygodni......a przygotowania ( naturalnie kondycyjne :P) do wycieczki ruszyły pełną parą.  Ćwiczyć mięśnie brzucha przed dowcipami Spawna, pierwszą pomoc przed występami Mańka ( ostrożność nie zawadzi....), czy wspinaczkę w sprawie zaopatrzenia. No a poza tym.......czas się zastanowić co potem.... carpe diem...?? Uświadomiłem sobie ostatnio czego nauczyło mnie gimnazjum- cierpliwości. I jest coś czego chce się nauczyć w liceum- chciałbym umieć przegrywać.....może to nie będzie najprzyjemniejsze, ale lepiej teraz niż za późno. A wracając do życia.........życzę Kaśce jak najszybszego powrotu do zdrowie- brakuje cie nam.......mocno. Ostatnie kilka dni znaczy dla mnie naprawdę dużo.........może wreszcie ją rozumiem.......a tym czasem odzyskałem punkt równowagi....poczucie, że może być tylko lepiej. Teraz kilka słów dla specjalnych osób:

Karola- dzięki za wszystko, jesteś najlepsza...., gotowa na film....:P?? Zuzka- tobie też wiele zawdzięczam ze swojego spokoju.......thx once time more McGregor- zawody były the best.....ale hostessy.....do zobaczenia na treningu...RMKS i tak rządzi.. :] Maniek- dzięki.......że jesteś :P jaki jesteś.........no i za rozmowę xidiq- ty już sam wiesz za co....... a Kasia niech się nie martwi ;-) Daria- zdjęcia piękne, nastrojowe.......a ty...taka czerwona :D:D Kinia- jesteś najlepsza.......a z tą wycieczką.........majstersztyk Błażej- dzięki za otworzenie oczu, bo czasem faktycznie byłem ślepcem Spawn, Prezydent, Eskel, Dźmierzu- tu będzie hurtem :D...... za pozytywną energie, którą tętnicie........czasem tylko wy pozwalacie mi wytrzymać w tej szkole ( numer z  dżołblakiem)

No i dla wszystkich których nie wymieniłem ( na pewno dla wszystkich koleżanek z Kasiami na czele) z imienia, ale o których również zawsze myślę.....trzymajcie się ciepło.....do następnego posta ;P

jovan : :
maj 01 2004 Pytania i odpowiedzi...
Komentarze: 7

Wydaje mi się, że utknąłem w miejscu. Wszystko dzieje się tak szybko, w moim życiu zachodzą niespodziewane zmiany- a dla mnie jedynym powodem do zdziwiena jest tempo z jakim wpływają na mnie. Nie wiem czy bym sam siebie poznał z przed roku... Tak samo ludzie, moje otoczenie, przyjaciele, najbliżsi- czasami ledwo nadążam za tym co dzieje się u nich w życiu codziennym, nie zawsze mam czas by z nimi pogadać o tym co w sercu. A wiem, że powinienem- utwierdza mnie w tym zachowanie, można nawet powiedzieć, odsuwanie się w cień pewnych ludzi. I kiedy wszystko tak pędzi przed siebie ja coraz częściej zaczynam patrzeć wstecz- wcześniejsze lata, znajomości , miejsca. I wtedy nadchodzi olśnienie- ja całe życie uciekam, a to że teraz zaczynam zwalniać, patrzeć na to co w swoim życiu mijam jest zasługą niewielkiej grupki osób. Mam nadzieje, że te osoby zdają sobie sprawe, jak wiele dla mnie znaczą- bo to moi przyjaciele. Mam nadzieje, że i ja im czasami pomagam...

A tu prosze z kolei o pomoc w odpowiedzi na pewne pytanie- na nie naprowadził mnie niezastąpiony Szymon ( wójek i mentor w wielu sprawach), za co chce mu w tym miejscu podziękować. Odzwierciedla ono dylemat, na którym oparte są moje największe wątpliwości. A brzmi ono tak: co jest ważniejsze- miłośc czy wiara, oraz czy obie te wartości mogą być dla człowieka tak samo ważne. Pewnie niektórzy już wiedzą co jest przyczyną tego pytania...

Teraz już tylko wziąść się za jakąś nauke, trening- cokolwiek byle wytrwać do końca roku. Może dwa miesiące wakacji pozwolą mi sobie wszystko  w moim życiu odpowiednio poukładać- a nowy rok zaczne z jakimś celem, który będzie miał choć cień szansy na ziszczenie, a nie będzie tak jak teraz stekiem bzdur i porywaniem się z motyką na słońce. Pozdrawiam, całą klase- a szczególnie Błażeja, z którym rozmowa dała mi dużo do myślenia........ a szczególnie w sprawach, które wcześniej uznawałem za pewne.

jovan : :