Archiwum 01 maja 2004


maj 01 2004 Pytania i odpowiedzi...
Komentarze: 7

Wydaje mi się, że utknąłem w miejscu. Wszystko dzieje się tak szybko, w moim życiu zachodzą niespodziewane zmiany- a dla mnie jedynym powodem do zdziwiena jest tempo z jakim wpływają na mnie. Nie wiem czy bym sam siebie poznał z przed roku... Tak samo ludzie, moje otoczenie, przyjaciele, najbliżsi- czasami ledwo nadążam za tym co dzieje się u nich w życiu codziennym, nie zawsze mam czas by z nimi pogadać o tym co w sercu. A wiem, że powinienem- utwierdza mnie w tym zachowanie, można nawet powiedzieć, odsuwanie się w cień pewnych ludzi. I kiedy wszystko tak pędzi przed siebie ja coraz częściej zaczynam patrzeć wstecz- wcześniejsze lata, znajomości , miejsca. I wtedy nadchodzi olśnienie- ja całe życie uciekam, a to że teraz zaczynam zwalniać, patrzeć na to co w swoim życiu mijam jest zasługą niewielkiej grupki osób. Mam nadzieje, że te osoby zdają sobie sprawe, jak wiele dla mnie znaczą- bo to moi przyjaciele. Mam nadzieje, że i ja im czasami pomagam...

A tu prosze z kolei o pomoc w odpowiedzi na pewne pytanie- na nie naprowadził mnie niezastąpiony Szymon ( wójek i mentor w wielu sprawach), za co chce mu w tym miejscu podziękować. Odzwierciedla ono dylemat, na którym oparte są moje największe wątpliwości. A brzmi ono tak: co jest ważniejsze- miłośc czy wiara, oraz czy obie te wartości mogą być dla człowieka tak samo ważne. Pewnie niektórzy już wiedzą co jest przyczyną tego pytania...

Teraz już tylko wziąść się za jakąś nauke, trening- cokolwiek byle wytrwać do końca roku. Może dwa miesiące wakacji pozwolą mi sobie wszystko  w moim życiu odpowiednio poukładać- a nowy rok zaczne z jakimś celem, który będzie miał choć cień szansy na ziszczenie, a nie będzie tak jak teraz stekiem bzdur i porywaniem się z motyką na słońce. Pozdrawiam, całą klase- a szczególnie Błażeja, z którym rozmowa dała mi dużo do myślenia........ a szczególnie w sprawach, które wcześniej uznawałem za pewne.

jovan : :