Archiwum 13 kwietnia 2004


kwi 13 2004 Ostatni dzień- czas wracać
Komentarze: 24

Ostatni dzień tej błogiej przerwy jest pełen... no dylematów: uczyć się, czy to może definitywnie olać jak od ostatniego sprawdzianu.......a może poczytać, tylko co?? W ciągu ostatniego miesiąca nieraz łapałem się na myśli: byle tylko wytrwać do świąt, a potem niech się świat wali. No właśnie nadeszło to "potem"- czy mam myśleć o kolejnej miłej chwili, albo powtórzyć za Robinem Williamsem- " carpe diem" i zacząć żyć chwilą... Gdyby tylko był ktoś, na kogo mógłbym przelać te rozterki, bez obawy że będzie to oznaką jakiejś słabości....naturalnie są takie osoby ;-), ale tu chodzi o jedna.... Jeszcze dwie godzinki i wreszcie będzie trening.... miejsce gdzie można wbrew pozorom świetnie odpocząć, dostać w kość zarówno werbalnie jak i fizycznie ( szacunek dla Grzegorza). W dodatku życie zwalnia tam dziwnie bieg- choć to moje osobiste odczucie- naprawde świetnie się tam myśli. Te święta dały mi z szerokiej perspektywy odskocznie od codziennych trosk, możliwość zejścia na boczny tor.......  Wreszcie się czułem przydatny, chociaż porządki domowe niespecjalnie mnie rajcują :D No i nauczyłem się robić kawe:P co dla tych, znających moją przydatność w kuchni może być miłym zaskoczeniem. A tak poważnie to może czas zacząć okazywać tą drugą twarz- ta co mnie miała chronić nie bardzo się spisała, i to co wolałem chronić nieświadomie samo wyszło na światło dzienne........osobiście nie jestem z tego zadowolony, chociaż z drugiej strony oszczędziło mi to dużo cierpienia i nieporozumień. Czas po prostu zmierzyć się z samym sobą i mam nadzieje, że support znajomych zapewni mi zwycięstwo w tej walce. Szczególnie licze na rady xida, humor mańka, odstresowanie dzięki kartą, ( bartek i wojtek- bliżniaki :P) i reszte paczki.......rady mojego wujka szymona, mistrzostwo księżniczki DARII, wiedze życiową Pawełka.........i dużo uśmiechów od koleżanek- no to mam tą bitwe wygraną na bank.... Teraz nastąpi przerwa, aż do piątku, bo wszystkie znaki na niebie i ziemii zwiastują czarne chumry związane z nauką :(, a przynajmniej miły obowiązek zajęcia się  zaległymi obowiązkami towarzyskimi :D i sportowymi :). W tym miejscu specjalne pozdrowiena dla 3 weteranek dyskotek: Justyny, Madzi oraz Kasi. Dla muzy (i reszty dziewcząt) dzięki, której na nowo zacząłem pisać- mieć takie koleżanki za natchnienie to prawdziwy dar dla twórcy :P:P:P... ŻuŻel RULEZ!!!!!!!!!

jovan : :