kwi 11 2004

Enklawa wśród błogiego lenistwa.....


Komentarze: 10
Jestem troszeczke rozleniwiony tymi całymi świętami- środa, czyli spotkanie z kolegami i nauką jawi mi się gdzieś na skraju świadomości. Za to całkiem jaskrawo w mojej pamięci są chwile spędzone z rodziną: świąteczne śniadanie, wspólna msza no i obiadek w już nieco większym gronie. Było naprawde cudownie, nawe młodsza siostrzyczka była miła. W tym miejscu chciałbym złożyć życzenia świąteczne wszystkim tym o których zapomniałem wcześniej no i wszystkim którym nie byłem w stanie złożyć życzeń: wiele radości, mało złości i spełnienia w miłości. No a dziewczyną ( szczególnie Darii) zalecam przygotować na jutro większą partie ubrań na zmiane- macie moje słowo, że będą wam potrzebne. Ogólnie humor mi dopisuje, choć stosik książek z adnotacją do przeczytania rośnie w zastraszającym tempie ( i tak już chyba zawsze będzie), a i zeszyt z polskiego wciąż świeci pustkami z conajmniej miesiąca. Śiniaki się goją ( to dla Wojtka z treningów), serducho też w porządeczku ( to dzięki przyjaciołom) a ja ogólnie odkrywam na nowo świat ( tu dziękuje Kasiom- trzem jeśli chodzi o szczegóły). Chociaż pada i ogólnie pogoda jest conajmniej ponura ja mam ochote się śmiać: najbardziej zresztą z siebie i swoich obaw. Przez te święta i cała ich duchową atmosfere definitywnie się ich pozbyłem- myśle, że jestem gotów na to co mnie czeka w szkole i poza nią- a utwierdzają mnie w tym bliscy. Czasem człowiek czuje się zagoniony, ciągle przed czymś ucieka albo za czymś goni- nie ma czasu się zatrzymać i przemyśleć swoich poczynań. Dla mnie święta i domowa atmosfera były taką enklawą spokoju, przystankiem z którego mogłem zobaczyć swoją drogę od początku aż do tego miejsca- to było bardzo ciekawe doświadczenie. I tak właściwie nie mam przed czym uciekać- mam szczęśliwy dom, dostatnie życie, drobne zawirowania w życiu osobistym, wspaniałych kumpli. Mam za czym gonić ( jak każdy)- jednak teraz to będzie spacerek na moich zasadach, a nie jakiś podły wyścig szczurów- nie warto poświęcać siebie w imię jakiś krótkoterminowych celów. A optymizmem napawa mnie jedna myśl- bardzo do mnie przemawia ( szczerze mówiąc nie jest moja, choć nie pamiętam skąd pochodzi): WIERZE, ŻE KAŻDEMU CZŁOWIEKOWI JEST PRZEZNACZONY WIĘCEJ NIŻ JEDEN INNY CZŁOWIEK To może być oczywiste, lecz gdy ktoś jest zakochany bez wzajemności tego typu argument nie docierają do niego. No a ja dalej będe szukał tego przeznaczenia- a nuż gdzieś blisko krąży i czeka na właściwą chwile, żeby się mi ukazać. No chyba nie jestem aż tak leniwy jak mi się wydaje- dosyć dużo tych wypocin jak na jeden raz. Na koniec: dla klasy- do zobaczenia w środe, dla przeznaczenia- lepiej późno niż później, a dla wszyskich: głowa do góry- w końcu każdy jest wyjątkowy ( słowa mojej przyjaciółki Karoliny- gorące pozdrowienia dla niej)- tylko niektórzy się z tym zbyt dobrze kamuflują.
jovan : :
~~~
11 kwietnia 2004, 20:10
Piszesz ze się zmieniłes i obiektywnie patrząc masz racje. Na co dzien chyba tego nie widac, a raczej na pewno- przynajmniej ja nie widze, ale „czytając” twoje mysli, bo tak chyba można napisac o tym blogu, widac ze radzisz sobie coraz lepiej...z sobą samym! Odwazyłes się pisać o swoich obawach, które na szczescie już za tobą, o rozterkach i złamanym serduchu i nie wiem czy zdajesz sobie sprawe z tego jak to już wiele! Pisze ze na zewnątrz może nie widac tak bardzo tej zmiany, ale być może to z powodu tych dwóch twarzy, o których pisałes. Dwóch twarzy w sensie pozytywnym- twarzy które „chronią nasze delikatne wnetrze”. W tym sensie tez masz dwie twarze, zreszta się tego nie wypierasz, ja zresztą także nie. Być może dlatego na zewnatrz nie zauważam twojej zmiany, a może po prostu za mało z Toba przebywam by móc to ocenic, no nie wiem. W każdym razie to co wewnątrz i tak jest ważniejsze, wiec ciesze się że reperujesz twoją duszyczke i serducho, bo o
11 kwietnia 2004, 19:58
i znowu moje imie z malej literki :[ wrrrrrrr :P
11 kwietnia 2004, 19:55
ktos bezczelnie uzywa mojego sasasasa :P ;)) hehe danke za speszal pozdro sasasa ale to nie byla zadna gonitwa ty se wejdz na bloga swojej siostry to dopiero zobaczysz ;P
11 kwietnia 2004, 18:35
ej buraku czemu mi nie powiedziales.....? sasasasa
11 kwietnia 2004, 18:22
no nie jestem zły- bo to nie leży w mojej naturze- masz racje, wiele osób stawia tylko na wygląd zewnętzny- chociaż ktoś powiedział mi, że to tylko w przypadku pierwszej miłości. człowiek powinnien widzieć różnice między miłościa a pożądaniem- bo to w końcu zupełenie co innego. chociaż jak ktoś został mocno zraniony w miłości to taka powierzchowność może być doskonałym lekarstwem......... pozdrawiam wszystkich- szczególnie krisiika i darię za tą miła dla oka gonitwe w księdze gości;].
sHe
11 kwietnia 2004, 18:07
kazdy jest wyjątkowy na swoj sposob ale tak naprawde szukając swojej drugiej połowki czesto stawiamy na pierwsze wrazenie i atrakcyjnosc, dopiero pozniej sprawdzamy czy nadajemy na tych samych falach czy ktoś pasuje do nas krok po kroku i... a ktos kiedyś powiedział ze kocha się tylko raz.. (?) pozdrawiam :) mam nadzieje ze nie złoscisz się ze tak ci komentuje notki choc cie nie znam...wpadłam na tego bloga przypadkiem i tak wyszło jakoś:)
11 kwietnia 2004, 16:05
yeah I\'m first :D
11 kwietnia 2004, 16:05
a teraz poczytam ;)
11 kwietnia 2004, 16:05
no i znowu zajelam cale podium sasasasasasasa :D
11 kwietnia 2004, 16:04
?????????

Dodaj komentarz